Rekonesans i Majówka ;)
Przyjechaliśmy pewnej kwietniowej niedzieli sprawdzić co tam w trawie piszczy i zaplanować co z ogrodzeniem ( przejechać 2x200 km żeby zrobić grilla , odmierzyć słupki popatrzeć na trawę i wrócić i wszystko zaledwie w 8 godzin hahaha :) ;) )
A co w trawie ?
Dzieci były bardzo zadowolone ! :)
Po powrocie złożyłam zamówienie na ogrodzenie panelowe + podmurówka i kilka dodatków budżet =4 tys -dopisuje do inwestycji :)
Zamówiłam również przyczepę by mieć gdzie przenocować w te nasze weekendowe wypady :) i znowu kilka tysiaków do budżetu .
I tak 27.04 rozpoczęliśmy nasz survivalowy weekend !!!! Bez prądu i bez bieżącej wody hahaha ( Oczywiście stosowne dokumenty wypełnione i wysłane do urzędu )
Uwierzcie łatwo nie było wszystko dopiąć na 1 dzień- odbiór przyczepy i transport z leroya ( z nimi zawsze problem i tym razem nie obyło się bez przygody ale o tym później :) , 4 dni pakowaliśmy rzeczy ,rano auto było wypchane po brzegi a w domu jeszcze połowa do spakowania ... Bagażnika nie wolno było otwierać, aż do przyjazdu na miejsce bo garnki upchane na koniec same z niego wypadły ;))) Mąż i dzieci kolana dosłownie pod brodą , bagaże pod sufit -i tu zastanawiam się jak na takie wypady np 600 km nad morze dawniej ludzie maluchami jechali ?????
Transport z leroya ......hmmm 50 km w jedną stronę a oni zapomnieli spakować zawiasów do bramy .......no cóż kierowca już znał trasę wiec nazajutrz szybciutko dowiózł brakujący element a dodam że musieli to przywieźć w sobotę i już na własny koszt a ja jeszcze sprytnie od kierowcy wytargałam kilka palet a na co? pokaże za chwilę :)
Piękny , prawda ? Do tego prysznic solarny , woda nagrzana słońcem i nagle człowiek potrafi wykapać się w 20 litrach ;)))
Ogrodzenie zaczęliśmy budować 27.4 a skończyliśmy późnym wieczorem 2.05 -Słońce , raczej żar z nieba , nierówność terenu pod koniec i dziwnie schnąca zaprawa i dziennie szło zrobić 2-3 przęsła. Ale jest !!!
Za dwa miesiące sprawdzimy czy stoi nadal hahahah ;)))
Od życzliwych sąsiadów pożyczaliśmy wodę , na nasze przyłącze poczekamy kilka miesięcy na zgodę chyba, że Sołtys coś wskóra a prąd powinien być w sierpniu !!! Póki co akumulator w przyczepie trzymał nas bliżej cywilizacji-światło było , woda z kranu leciała więc źle nie było bo dzieci absolutnie nie chciały wracać do domu :)
Teraz siedzę i robię kolejną listę ważnych rzeczy , dokumenty na pozwolenie na budowę w drodze ale i tak się nam nie spieszy ponieważ za radą wszystkich okolicznych mieszkańców najlepszym miesiącem na rozpoczęcie budowy jest czerwiec więc sama budowa zacznie się w 2019 . Teraz skupie się na upiększaniu tego co jest. Następnym razem czeka nas sadzenie 100 sadzonek Thuji :)
Do następnego !!